Z tego co dariusz7 pisze ma wszystko ładnie zgrane więc jeśli nie rozbił sobie twardziela o podłogę to zawsze istnieje szansa, że ten materiał gdzieś tam cały czas jest, a po prostu nigdy nie chciało się go "przygotować" do końca (wiem bo sam tak mam jak mam zmontować jakiś filmik

) Może jestem zbytnim optymistą ale ten koncert był właśnie tak niezwykły, że to się musi udać

A może to jakiś menago od Łez się o tym dowiedział i by chronić przemysł muzyczny przed piraceniem tego typu zrobili nalot na dom bootlegowca i teraz trzymają go gdzieś w tajnym więzieniu CIA???
