Faajnie było

Najbardziej dynamiczny z akustycznych koncertów na jakich byłem.
Swietna atmosfera, po kazdej stronie sceny wszyscy w dobrych humorach

Fajnie było znów zobaczyć znajome gęby, poznać nowe
oraz pogadać o głupotach z piwkiem w ręce.
Nie wiem jak wielką tajemnicę zdradzę, ale muszę powiedziec, że
"WHAT'S UP" w wykonaniu Łez cholernie mi się podobało !!! Bardziej niz w orginale! Chce jeszcze!!!
Do następnego!
"Zanim jednak mnie potępisz - stań przed lustrem, popatrz w siebie - i zastanów się przez chwile, czy nie jestem cząstką Ciebie.."