Ta "Agnieszka" jest tragiczna....bleeeee ....ja mam nadzieję że nikomu nie przyjdzie na myśl jej wydawać.....chyba że zamiast "Julki" na Eurowizję.....
Hmmm.....widzisz...jakoś ja osobiście nie omawiałam "Odysei" w gimnazjum.......tak....zdecydowanie to moja wina, że nauczyciel od polskiego niestety to pominął.... gdyż uważał, że są bardziej wartościowe lektury i o warto o wiele więcej poświęcić im czasu.... Poza tym....pisząc "kolego" akurat niestety miałam na myśli faceta....gdyż z mojego doświadczenia niestety...a moze i stety....."Calyspo" to forma stosowana do faceta....no ale możliwe....mój bład...w końcu jestem tylko człowiekiem...i mam prawo sie pomylić......
P.S. A moze ktoś z obecnych miał możliwość skosztowania lodów o nazwie "Calypso" Bo mi akurat wydaje się, że na nich narysowany był murzynek...a murzynek jak gramatyka języka polskiego wskazuje....to rodzaj męski....
Świat jest jak burdel, w którym Ty bierzesz lub dajesz.
Ja sie niestety uczę sie rosyjskeigo i to bardzo smieszny język... Np nauczycielka brzmi jak "uciekilnica"... Więc agnieszka to były by dopiero jaja... Chciałabym to posłuchać...
No wątpię, bo niestety ruska się uczę od września i jestem na etapie "dawajtie, poznakomitsje, mjenia zawut..." Musiałabym działać ze słownikiem... Może jak będę miała więcej czasu, to czemu nie... :-P