Postautor: Gosiaak » 30 maja 2003, 21:33
Odnawiam ten temat, gdyż nie będę zakładać nowego, bo po co...
Jak mówiłam we wtorek był wywiad z Anią w Radiu RSC (Skierniewice-88,6)
Niektórzy chcieli bym napisała go... Oto on...
Mariusz:Witam Ciebie...
Ania: Witam...
Mariusz: Aniu zaczynamy od pytań od słuchaczy. Gosia (to ja) obsypała nas pytaniami do ciebie.Gotowa?
Ania: Tak, proszę.
Mariusz: Aniu co uważasz za największy sukces swego życia?
Ania: Mojego życia? Osobistego czy zawodowego?
Mariusz: No patrz Gosia nie napisała, więc zacznijmy od osobistego...
Ania: Osobistego? Moim sukcesem osobistym jest mój syn, półtoraroczny już prawie.
Mariusz: Jak ma na imie?...
Ania: Tobiasz...fantastyczny, zmienił moje życie na bardzo, bardzo pozytywne, a jeśli chodzi o sukcesy zawodowe to...oj mogłabym ich tutaj trochę wyliczyć, myśle, że jakby ogólnie biorąc to zespół ŁZY...
Mariusz: Teksty na nową płytę... co chciałaś przekazać słuchaczowi pisząc teksty?
Ania: Na zupełnie nową płytę?
Mariusz: Na zupełnie nową płytę...
Ania: A to chyba jeszcze nie wiadomo...
Mariusz: No wiesz, może Gosia ma jakieś przecieki (śmiech)
Ania: Może już piraty są... (śmiech)
Mariusz: No może, moze...
Ania: Mam nadzieję, że nie ma...Teksty są bardzo, bardzo osobiste...zarówno moje teksty jak i teksty Adama można zaliczyć do tych bardziej osobistych.Wspólnie z Adamem zauważyliśmy, że odeszliśmy od opisywania pewnych historii które zdarzają się wokół nas a piszemy o tym co spotkało nas w życiu. Także co chciałam przekazać...ja myślę, że każdy w tych tekstach może odnaleźć jakby cząstkę siebie i może faktycznie przydażyło mu się coś podobnego. Natomiast ja w moich tekstach opisałam to co czuje, co czułam w danej chwili pisząc tekst.
Mariusz: Aniu Łzy są już ze sobą od 4 lat tak?
A: Oj dłużej od 7...
M: Rany... Posłuchaj, za co cenisz członków zespołu? Jak wy ze sobą wytrzymujecie, to jest już mnówsto czasu...
A: No tak...i powiem, że wielkim sukcesem zespołu jest to, że faktycznie od 7 lat gramy w niezmienionym składzie, zaszły tylko drobne zmiany...zabrali nam klawiszowca do wojska...
Mariusz: Myśleliście o tym by nagrać piosenkę w wojsku?
Ania: Nie, nie (śmiech) w ogóle nie chcemy się angażować w różnego rodzaju kolędy, piosenki o wosjku czy jakieś takie określone...
Mariusz: A jaka jest Twoją ulubiona kolęda?
Ania: Cicha noc... Taka bardzo tradycyjna, ale zawsze piękna...
Mariusz: Teraz uwaga bardzo ważne pytanie... Czym są dla Ciebie fani?
Ania: Fani są cząstką naszej muzyki, cząstką naszego zespołu naprawdę bardzo bardzo ważną, bo bez fanów nie istniałaby grupa, bez fanów nie mogłabym śpiewać, bo...tak mogłabym śpiewać w domu, ale... (śmiech) chcę stać na scenie i jest to niesamowite uczucie, gdy stoi się na scenie a ludzie bawią się, słuchają...coś niesamowitego naprawdę...
Mariusz: Co cenisz w ludziach?
Ania: Szczerość (cisza) i wrażliwość...
Mariusz: Czy jest dla ciebie jakiś wykonawca, który jest dla ciebie idolem? Jeśli ta to dlaczego on?
Ania: Jest, ale zawsze powtarzam to samo zdanie-bardzo niechętnie wymieniam imiona i nazwiska tych wykonawców, bo ludzie doszukują się porównań, a ja jestem jaka jestem i nie próbuję nikogo naśladować, niestety ludzie później jakby jużautomatycznie doszukują się porównań i znajdują je mimo, że ich jakby nie ma...także nie powiem kogo słucham prywatnie, ale jest kilku wykonawców których cenię, których podziwiam... także mam swoich idoli...
Mariusz: A z kim chciałabyś zagrać koncert?
Ania: Nie mam takiego wykonawcy...ja zawsze koncentruję się na tym żeby zagrać jak najlepiej nie ma znaczenia dla mnie to czy jesteśmy jakby gwiazdą wieczoru czy gramy jako sapport przed kimś i właściwie nie ma znaczenia to kto jest gwiazdą zespołu
Mariusz: Czy popuralność zmieniła Twoje życie?
Ania: Trochę tak...
Mariusz: Na plus? Na minus?
Ania: Jak do tej pory na plus, bo nie spotkałam się z jakimiś negatywnymi skutkami popularności. Jest mi dużo łatwiej gdy mnie ludzie rozpoznają na przykład w kolejce, jak nie muszę stać i czekać na...
Mariusz: A stoisz w kolejkach czasami???
Ania: No właśnie czasem tak, ale...
Mariusz:Czy jest...O pani Aniu zapraszamu tutaj mamy świeżą szynkę i dołożymy promocyjnie coś jeszcze...
Ania: (śmiech) No z tym się jeszcze nie spotkałam, ale przyznam się, że spotkałam się kilkakrotnie u lekarza nie musiałam czekać w kolejce tylko szłam po prostu jak się pojawiłam...
Mariusz: Kto jest szefem w zespole?
Ania: Wszyscy...
Mariusz: Krótko, zwięźle i na temat...
Ania: Tak...
Mariusz: Uwaga bardzo ważne pytanie... Twoja największa wada a Twoja największa zaleta?
Ania: (śmiech) No to, to jest dobre pytanie (śmiech) Nie powiem...
Mariusz: Wszyscy teraz nasłuchują...
Ania: No nie powiem, bo nie zdradzę swojej tajemnicy o mnie...
Mariusz: Czyli co nie wyciągniemy tego z ciebie?
Ania: Nie... trzeba mnie poznać, by to stwierdzić...
Mariusz: Dobrze. Napisaliście piosenkę "Narcyz", kto jest tym narcyzem w zespole?
Ania: W zespole nie mamy chyba takiego typowego Narcyza, ta piosenka jest faktycznie o kimś kto jest nam znany, był to kolega naszego zespołu. Mam nadzieję, żę teraz już się zmienił, może życie życie go troszke nauczyło... Także pozdrawiam Wojtka (śmiech)
Mariusz: Masz także pozdrowienia od Arveny (to też ja) mam napisane poskliptun przekaż pozdrowienia Ani i pytnie od Avi Aniu jaki jest Twój ideał mężczyzny?
Ania: Dziękuję. Nie mam jakiegoś określonego ideału, przede wszystkim mężczyzna musi być opiekuńczy, ja powiem, że jestem raczej dziewczyną, która doskonale sobie radzi z każdą sytuacją, ale zawsze musi być mężczyzna, który mimo wszystko będzie nosił "spodnie" w rodzinie i będzie tym facetem...
Mariusz: Czyli to nie może być Szkot?
Ania: (śmiech) No może na spódniczkę dałabym się skusić (śmiech)
Mariusz: A teraz pytanie zupełnie z innej beczki... skąd pomysł, by zarejestrować angielko-języczną wresję "Agnieszki"?
Ania: My mieliśmy w ogóle plany, by ewentualnie za granicą jakby wysłać do rozgłośni ten utwór a mój rosyjski jest fatalny...
Mariusz: A właśnie jak wyglądałby fragment tej piosenki, jakbyś mogła zaśpiewać?
Ania: Wiesz co? Wolę nie śpiewać (śmiech) naprawde po prostu nigdy nie uczyłam się rosyjskiego i jeszcze tuż przed nagraniem poszłąm do pani, która uczy tego jezyka, natomiast co się stanie z tą wersją zobaczymy, jeszcze nie mamy konkretnych planów, naeazie skupiamy się na IV płycie "NIE CZEKAJ NA JUTRO", która ukaże się już niebawem i prmujemy głównie w tej chwili teraz tą płytę a jakby plan AKCJA ROSJA zostawiamy na później...
Mariusz: Ich Troje atakuje teraz rynki niemieckie czy wy także zamierzacie pójść ich śladem?
Ania: Ja myślę, że to daleka droga... Ich troje osiągnęło bardzo dużo w Polsce i może zaryzykować pójście za granicę, natomiast my jesteśmy jeszcze na takim etapie kiedy mamy bardzo dużo do zrobienia w Polsce i myśle, żę narazie skupimy się na tym...
W tym momencie kończę pisanie... lecz to nie koniec wywiadu. Kończę, bo idę odebrać singla ŁEZ, którego wygrałam, pisząc pytania do Ani
Superowo... Życzę jak narazie miłego czytania...
Ostatnio zmieniony 11 cze 2003, 22:29 przez
Gosiaak, łącznie zmieniany 2 razy.