Dla mnie to po prostu kolejny wybitny pomysł na tytuł, tak samo jak było z "Jesteś jaki jesteś".
Powiedzonko "jestem jaki jestem" przyjmuje się w języku polskim niezaleznie od płyty Łez, bardziej niż powiedzonko Lindy "bo to zła kobieta była...", i może bardziej nawet niz "hasta la vista baby!" Schwarceneggera

Troche wprawdzie pomógł w tym Wiśniewski ze swoim programem, ale to Łzy "wprowadziły" to okreslenie do języka. Zanim ukazała się płyta JJJ - gdybym powiedział o sobie "jestem jaki jestem" - słuchacz zdziwiony zapytałby "no tak, ale jaki jesteś??"
....a dzisiaj dzięki Łzom nie jest konieczne wyjaśnienie, "jestem jaki jestem" ma dzisiaj swoją własną wymowę, własny sens.
...i "nie czekaj na jutro" też może się stać za jakiś czas powiedzonkiem uzywanym czesto, całkowicie niezależnym od tworczosci Łez.
Jeżeli tak będzie, to nasze zadanie, zeby nkt nie zapomniał kto takie sformułowanie spopularyzował dając swojej płycie taki tytuł

Pamiętam jeszcze czasy (nie dalej jak 15 lat temu), gdy wielkie zdziwienie i niezrozumienie wzbudziłoby powiedzenie "dokładnie", zamiast "tak" lub "okay".
A dzisiaj często uzywa się słowa "dokładnie" w sensie potwierdzenia, i to nawet w mediach.