Małgorzata pisze:Osiągnęła platynę za album, o tym marzyła, więc teraz jak już ją ma, wydaje Jej się, że może tak powiedzieć...
Nieprawda

Ona marzy o płycie diamentowej, w końcu
Diamond Bitch. Gdzieś chyba nawet mówiła, że wydaje jej się, że to osiągnie (jak na razie w Polsce udało się to chyba tylko płycie "ad.4" Ich Troje, ale mogę się mylić). Chyba jednak tym postem zaprzepaściła szansę na to, chociaż kto wie...
Doda napisze teraz wzruszającą piosenkę, jak to Bóg dał jej kolejną szansę i wyszła cało z wypadku i 13-letnie fanki padną na kolana...
A co do tej całej afery, to z jednej strony rację mają fani, bo jeśli Doda mówi, że to będzie najbardziej jej osobista płyta itd., to niech tak będzie w rzeczywistości. Powinna chociaż wspomnieć o tym, że korzystała z publishingu. Nie widziałem wkładki do Diamond Bitch, ale raczej wątpię, żeby ten "zabieg" został zatajony. Przecież w środku muszą być napisani prawdziwi kompozytorzy i jeśli tego nie ma, to chyba grozi to jakąś odpowiedzialnością karną?
Patrząc jednak z drugiej strony, prawdziwy fan nie patrzy tylko na zdjęcia Dody z gołą dupą w płycie, ale czyta to co jest napisane w środku. Więc Doda ma też rację, że się denerwuje. Przecież to nie jest żaden grzech korzystać z publishingu, robią to największe gwiazdy muzyki w Polsce i nie tylko. Jest tylko jedno ALE - można to napisać delikatniej ;] Gdyby Doda to samo napisała łagodnymi słowami, to nie byłoby całej afery, ale emocje ją poniosły;)
W każdym razie ja jestem przeciwnikiem korzystania z publishingu i mam nadzieję, że Łzy nigdy po to nie sięgną. Lepsza ch**owa piosenka, ale własna, niż zajebista, ale taka, którą wykonuje na świecie jeszcze 10 osób ;]
I jak ktoś też pisał na forum Dody, ja polubiłem ten zespół za muzykę, a nie za dupę wokalistki. Ale moje "lubienie" jest już coraz mniejsze. W zasadzie skończyło się po drugiej płycie, skończyło się z Virgin (Doda, Lubert, Najman, Posejdon i teksty Orthodox). Potem już pojedyncze piosenki są ok

Aha, i najważniejsza sprawa - nie można mówić, że się leje na fanów (można tak myśleć, ale nigdy mówić), bo to dzięki fanom Doda jest teraz tym kim jest.
Ale się rozpisałem
